Opis
Całe życie słyszałam, że na Warmii i Mazurach nie ma ciekawej muzyki.
Nic bardziej mylnego!
Urodziłam się w samym sercu Krainy Tysiąca Jezior. Nadal tu mieszkam i kocham to miejsce. Jako muzyk dużo podróżuję, ale zawsze wracam do przestrzeni, z którą od dziecka łączą mnie miliony wspomnień. Grając od wielu lat muzykę folkową z całej Polski zdałam sobie sprawę, że brakuje w niej muzyki warmińskiej i mazurskiej. Pomyślałam – to dziwne, trzeba to natychmiast naprawić! Zaczęłam szukać i zamiast niemieckich walczyków znalazłam skarby 🙂 Wpadłam na trop rzadkich i starodawnych w formie hymnów warmińskich. Zafascynowały mnie melodie, energia tej muzyki, jej szlachetność, dojrzałość, głębia… Są tu pieśni inspirowane zjawiskami natury. Są pieśni Morcinkowe, związane z głęboko zakorzenioną tradycją kończenia i odnawiania umów czeladniczych i gospodarskich. Są rytmy łamane, nietypowe frazy i ślady dawnej obrzędowości tych ziem. Trop dla odnalezienia funkcji muzyki w kulturze. Są dzikie i dynamiczne biwaty, szalone rytmy taneczne. Niezwykłe jest to, że jest tam kilka utworów, które pochodzą z moich rodzinnych okolic Jonkowa. Na przykład pieśń o Apolonii – świętej od bolących zębów. Niezwykłe jest to, że mogę teraz śpiewać piosenki, które kiedyś znali wszyscy. W swojej pracy korzystałam z wszelkich dostępnych źródeł: zapisów O . Kolberga, archiwów Instytutu Sztuki PAN, archiwów Polskiego Radia Olsztyn oraz badań terenowych.